W 24. kolejce KEEZA ligi okręgowej udaliśmy się do Piechowic, gdzie naszym przeciwnikiem był zajmujący ostatnie miejsce w tabeli zespół Lechii Piechowice. Cel był jeden – wygrać i utrzymać pozycję wicelidera!

Mecz rozpoczęły Łużyce i bardzo szybko otworzyły wynik. W 4 minucie diagonalne podanie z własnej połowy posłał na lewą stronę Jakub Jakubczyk, piłkę opanował Oliwer Misiewicz, który przeprowadził rajd, a następnie wpadł w pole karne i posyłając piłkę pomiędzy dwóch obrońców wyłożył ją Jarosławowi Wichowskiemu, który pewnym strzał w kierunku prawego słupka umieścił ją w siatce. W 16 minucie defensywa Lechii Piechowice wybiła piłkę na rzut rożny. Do piłki ustawionej w narożniku podszedł Jarosław Wichowski, posłał mocne dośrodkowanie, idealnie na stopę Jakuba Jakubczyka, a ten tylko ją przystawił i było 2:0. W 21 minucie stała się powtórka z rozrywki, kopiuj wklej z pierwszej bramki. Tym razem jednak bardzo dobrze z głębi pola do Oskara Rymera zagrał Damian Berliński. Oski złapał piłkę na wysokości 14 metra poza polem karnym i ruszył w krótki drybling, dostrzegł wbiegającego Jarosława Wichowskiego i zagrał piłkę przez całą szerokość pola karnego. Nasz grający trener mógł się skupić na finalizacji i zrobił to wyśmienicie! 3:0! Niestety, nie udało się zachować Łużycom czystego konta, bowiem w 26 minucie naszego bramkarza pokonała ekipa Lechii Piechowice, konkretnie Dominik Pietrzykowski, który wykorzystał chwilę rozluźnienia w naszych szeregach. Mecz był rozgrywany w spokojnym tempie, nasz zespół tworzył sobie sytuacje, jednak nic z nich nie wyniknęło i do przerwy było 1:3!

W drugiej połowie gra ekonomiczna wskoczyła na jeszcze wyższy poziom i można rzecz, że nic się szczególnego nie działo. Warto wyróżnić jednak bardzo dobre interwencje Michała Trzajny, który przez cały mecz utrzymywał wysoką koncentrację. Graczom Lechii zaczęło brakować już sił, co poskutkowało bramką numer cztery dla naszego zespołu. W 84 minucie kapitalnie zabrał się z piłką nasz junior Damian Mańkowski i długo się nie zastanawiając, pewnym, mocnym strzałem po ziemi, pod interweniującym bramkarzem podwyższył na 4:1. W doliczonym czasie gry, kiedy już wszyscy myśleli, że nic się nie wydarzy, piłka trafiła na skrzydło do Damiana Mańkowskiego, ten pognał na bramkę i tuż przed bramkarzem zagrał do Konrada Mandżejewskiego, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w pustej bramce. Po tym goli prowadząca ten mecz Ela Faryniarz nie wznowiła już gry, kończąc to spotkanie.

16 zwycięstwo w tym sezonie, druga pozycja dająca awans do IV ligi utrzymana. Jeszcze tylko dwa kroki do celu!

Lechia Piechowice – Łużyce Lubań 1:5 (1:3)
Bramka: Dominik Pietrzykowski (26’) oraz Jarosław Wichowski (4' i 21'), Jakub Jakubczyk (16'), Damian Mańkowski (82'), Konrad Mandżejewski (90+1')
Żółte kartki: Michał Misiura, Jakub Majczok, Sebastian Najczok, Marcin Ramski oraz Marcin Kocuła
Czerwona kartka: Marcin Ramski (dwie żółte)
Sędziowali: Elżbieta Faryniarz oraz Marcin Szarniecki i Krystian Pałasiuk
Łużyce: Michał Trzajna - Kamil Sitek, Jakub Jakubczyk, Marcin Kocuła, Oskar Rymer -Maciej Furmański (Konrad Mandżejewski 73'), Damiam Bojdziński (C), Adrian Schonung (Dominik Szpytma 65'), Damian Berliński, Oliwer Misiewicz (Damian Mańkowski 56') - Jarosław Wichowski (Konrad Starczewski 82')
Trener: Jarosław Wichowski
Lechia: Kamil Kosiński -Waldemar Przywara, Dariusz Michałek (Kacper Jaskórzyński 82'), Mateusz Myjak – Filip Pietruczuk, Jakub Najczuk, Michał Pakosz, Sebastian Najczuk – Dominik Pietrzykowski, Barosz Golonka (Marcin Ramski 46')
Trener: Marcin Ramski
red. Mateusz Stóf